Jak zlecić tłumaczenie, czyli co warto wiedzieć o tekście i o tłumaczu?

Tłumaczenie może okazać się niezbędne w wielu sytuacjach – od rejestracji samochodu sprowadzonego z zagranicy, poprzez rozpoczęcie sprzedaży na platformie Amazon czy chęć uruchomienia strony internetowej w języku obcym, aż po zamiar wydania publikacji naukowej, e-booka lub książki z przeznaczeniem dla zagranicznych czytelników. Powyższe przykłady odnoszą się do bardzo różnych typów tekstów, odbiorców tłumaczeń i celów przekładu. Dlatego różnią się też od siebie same sposoby tłumaczenia, które – w zależności od wielu czynników – wymagają od tłumacza konkretnych umiejętności, wiedzy czy uprawnień. Poniżej kilka wskazówek na temat tego, jak zlecić tłumaczenie, aby uniknąć zbędnych kłopotów.

Komu zlecić tłumaczenie, czyli specjalizacja tłumacza

Chcąc zlecić tłumaczenie, należy przede wszystkim mieć na uwadze to, że przekład nie jest prostym “podstawianiem słów” jednego języka na słowa w innym języku, które jest w stanie wykonać każda osoba w miarę biegle posługująca się oboma tymi językami. Nie każda taka osoba przetłumaczy tekst dobrze i nie każdy tłumacz przetłumaczy wszystko. Tak, jak nie każdy lekarz jest specjalistą od wszystkich chorób, tak też nie każdy tłumacz specjalizuje się jednocześnie w tłumaczeniach technicznych, medycznych, prawniczych, finansowych, literackich… 

Nie umniejszając dużego kręgu zainteresowań czy rozległych kompetencji niektórych tłumaczy, warto w rozmowie czy korespondencji e-mailowej dopytać o doświadczenie i kwalifikacje w zakresie danej tematyki – szczególnie zlecając tłumaczenie wysoce specjalistycznego dokumentu.

 

Co świadczy o specjalizacji tłumacza w danej dziedzinie? 

Na to pytanie możliwych jest kilka odpowiedzi. Specjalizacja może wynikać z doświadczenia w tłumaczeniu określonego typu tekstów i samodzielnego zgłębiania danej dyscypliny czy obszaru wiedzy przez tłumacza. Atutem są bez wątpienia ukończone st

udia tłumaczeniowe, w tym np. studia podyplomowe o określonej specjalizacji. Jeszcze większym (i trudniejszym do znalezienia na rynku) atrybutem jest dodatkowe wykształcenie kierunkowe – zbieżne z dziedziną, w której specjalizuje się tłumacz lub do niej zbliżone. Choć jest zapewne bardzo wielu doskonałych tłumaczy technicznych, którzy nie ukończyli politechniki, tłumacz-inżynier posiada przewagę przynajmniej w jednej kwestii: wyróżnia go sposób patrzenia na tekst techniczny i – co za tym idzie – głębsze zrozumienie poruszonych w nim zagadnień, wraz z niuansami, których dostrzeżenie umożliwia mu szczególne obycie z wiedzą techniczną. Podobnie jest w przypadku tłumacza-prawnika, który innym okiem patrzy na tekst umowy, tłumacza z wykształceniem medycznym, który lepiej potrafi zrozumieć dokumentację szpitalną itd.

Komu zlecić tłumaczenie – tłumacz przysięgły czy “zwykły”?

Zlecenie tzw. “tłumaczenia przysięgłego” (choć tak naprawdę mowa o tłumaczeniu poświadczonym lub uwierzytel

nionym) wiąże się najczęściej z koniecznością przedstawienia określonych dokumentów w urzędach polskich czy zagranicznych. Tłumaczenia uwierzytelnionego mogą wymagać też na przykład pracodawcy (np. tłumaczenie polskiego zwolnienia lekarskiego) czy uczelnie (dyplomy i suplementy). 

Tłumaczenia poświadczone wykonują tłumacze przysięgli, a więc tacy, którzy zostali wpisani na listę tłumaczy przysięgłych prowadzoną przez Ministra Sprawiedliwości. Listę tę można znaleźć tutaj. Czym wyróżnia się tłumacz przysięgły? Jeśli chodzi o aspekt formalny – przede wszystkim szczególnymi uprawnieniami i odpowiedzialnością zawodową wynikającą z ustawy. Tłumacz przysięgły dysponuje specjalną pieczęcią wydaną przez Mennicę Państwową, którą przykłada na przetłumaczonym dokumencie. Poświadczenia tłumaczenia za zgodność  treścią dokumentu źródłowego może dokonać również wykorzystując podpis elektroniczny z certyfikatem kwalifikowanym. Samo tłumaczenie różni się też nieco w swojej formie, ponieważ tłumacz przysięgły stosuje się do formalnych zasad wykonywania tłumaczeń poświadczonych. Jako że regulacje prawne w tym zakresie są dosyć skąpe, duże znaczenie ma praktyka i tradycja. Pewnym autorytatywnym wzorem jest Kodeks zawodowy tłumacza przysięgłego, przygotowany przez Polskie Towarzystwo Tłumaczy Przysięgłych i Specjalistycznych. Jest on wiążący dla członków Towarzystwa i stanowi kodeks dobrych praktyk dla pozostałych tłumaczy.

Od uchwalenia obecnie obowiązującej Ustawy o zawodzie tłumacza przysięgłego (2004 r.) wpis na listę tłumaczy przysięgłych możliwy jest po zdaniu egzaminu państwowego, który – jak mawiają niektórzy lingwiści – jest najtrudniejszym egzaminem językowym w Polsce (zdawalność na poziomie 20-30%). Świadczy to o wysokiej specjalizacji i profesjonalizacji tego zawodu (i to p

omimo deregulacji sprzed kilku lat, która zniosła wymóg posiadania wykształcenia kierunkowego). 

Mimo bardzo trudnej drogi, którą musi przejść kandydat na tłumacza przysięgłego, a także zapoznania się w trakcie przygotowań z różnorodnymi dokumentami, nie każdy tłumacz przysięgły przekłada wszelkiego rodzaju teksty. Specjalizacja odgrywa rolę również w tym sektorze rynku tłumaczeniowego. Warto też dodać, że tłumacze przysięgli nie wykonują jedynie tłumaczeń uwierzytelnionych; przeciwnie, jako grupie wysoko wykwalifikowanych specjalistów, zleca się im też bardzo często tłumaczenia “zwykłe”.

Koszt tłumaczenia a jakość tłumaczenia

Nic dziwnego, że przy wyborze biura tłumaczeń klienci w dużym stopniu kierują się ceną. Prawie każdy z nas szuka produktów i usług, które nie nadszarpną zbytnio domowego budżetu. Na temat relacji jakości do ceny są różne teorie i każdy wyznaje pewnie swoją własną. Tak naprawdę trudno powiedzieć, że najtańsza usługa zawsze jest najgorsza – zdarza się, że utalentowani wykonawcy, aby “rozkręcić” swój biznes, oferują dobrej jakości usługi za niewielką cenę. Nie jest też tak, że zawsze będziemy zadowoleni z usług drogiego fachowca.

Chcąc zlecić tłumaczenie, należy najpierw ustalić pewne priorytety. Jeżeli zależy nam na tym, aby tekst był przetłumaczony dobrze – bez wpadek i późniejszych kłopotów – należy w pierwszej kolejności wziąć pod uwagę kompetencje tłumacza, a w kolejnym kroku porównać ceny wykonawców spełniających pierwsze kryterium. “Dobre” tłumaczenie można i trzeba oczywiście rozumieć nieco inaczej w zależności od rodzaju i celu dokumentu. Niemniej, nieco generalizując, można przyjąć, że jest to tłumaczenie dopracowane pod względem językowym, oddające treść oryginału (bez nieuzasadnionych pominięć, zmian znaczenia, błędów w liczbach i innych danych itd.), zawierające odpowiednio dobrane słownictwo, w tym terminologię specjalistyczną, dostosowane stylistycznie, dobrze (= kilkakrotnie) sprawdzone po wykonaniu. 

Dobre tłumaczenie bez wątpienia wymaga czasu, który ktoś musi na nie poświęcić, a także odpowiednich do niego kompetencji. Dlatego wybór taniej opcji może w naturalny sposób okazać się bardziej ryzykowny. Ludzie różnie wyceniają swój czas, ale jeśli cena realizacji jest bardzo niska, należy przynajmniej mieć pewne wątpliwości co do tego, czy ktoś zada sobie trud wykonania dla nas “dobrego” tłumaczenia.

Jeśli chodzi o kompetencje, które także wpływają na cenę tłumaczenia, lepszym rozwiązaniem może być zapłacenie wyższej stawki tłumaczowi, który posiada szczególne kwalifikacje lub bogatsze doświadczenie w dziedzinie, której dotyczy tekst. Zlecenie drogiego tłumaczenia komuś, kto w danym obszarze nie jest specjalistą, może mijać się z celem. Choć często obecne jest 

przekonanie, że ktoś, kto ma wysokie ceny, może sobie na nie pozwolić, tzn. ma dużo zleceń (co generalnie może być – i często jest – prawdą), to i tak przy wyborze tłumacza warto spojrzeć na stronę merytoryczną jako na kryterium wstępne: jakie są kompetencje tłumacza do realizacji danego zlecenia? 

Podsumowując, oszczędności za wszelką cenę mogą przynieść niepożądane skutki – a zatem mogą się po prostu nie opłacać. Co nie oznacza, że zawsze tak będzie – ani że drogie tłumaczenie zawsze będzie dobre.

Wycena tłumaczenia

Chcąc zlecić tłumaczenie, zapewne najpierw zwrócimy się o jego wycenę, która najczęściej jest przeprowadzana na podstawie przekazanego przez klienta tekstu (warto mieć przygotowane skany/zdjęcia dokumentu lub plik tekstowy), jego próbki lub co najmniej określenia objętości dokumentu (liczby znaków) i jego tematyki. Tłumacz musi wiedzieć, co będzie tłumaczył, a różnorodność tłumaczonych treści, o której mowa była powyżej, wpływa na ostateczny koszt tłumaczenia. Tłumaczenie nie jest przecież produktem, który zawsze można w prosty sposób “odmierzyć”, a następnie przemnożyć przez jedną stał

ą stawkę. W przypadku standardowych tekstów stosuje się jednak cenniki. Podana jest tam najczęściej cena za stronę. 

Jak zlecić tłumaczenie – strona rozliczeniowa

W tym miejscu warto zwrócić uwagę na to, co jest rozumiane przez stronę. Po pierwsze, strona, o której mowa, to strona rozliczeniowa, a nie zapełniona tekstem strona formatu A4. Wynika to z faktu, że w zależności od czcionki, faktyczna objętość tekstu na kartce może być różna. Strona rozliczeniowa to zatem jednostka rozliczeniowa oparta o określoną liczbę znaków. Najczęściej tłumacze przyjmują za stronę rozliczeniową  1800 znaków ze spacjami (powszechnie używany przez tłumaczy skrót to “zzs”). Zdarza się jednak, że tłumacze do wyceny stosują strony rozliczeniowe po 1500 czy 1600 znaków, albo strony obliczane na podstawie znaków bez spacji (w Polsce rzadziej stosuje się wycenę na podstawie liczby słów, co z kolei jest typowe na Zachodzie). Niestety takie niestandardowe formaty utrudniają porównywanie cen usług i mogą wprowadzić nieuważnego klienta w błąd. 

Powyższe objętości strony rozliczeniowej dotyczą tłumaczenia zwykłego – tłumaczenia niepoświadczonego. Jeżeli chodzi o tłumaczenie wykonywane przez tłumacza przysięgłego, to tutaj na rynku funkcjonuje jedna modelowa strona rozliczeniowa o objętości 1125 znaków ze spacjami, zbieżna ze stroną rozliczeniową, o której mowa w rozporządzeniu dotyczącym wynagr

odzeń tłumaczy.

Warto zwrócić uwagę na to, że strona rozliczeniowa jest przeważnie mniej pojemna od standardowej “strony A4”, co niekiedy budzi zaskoczenie klientów. Na przykład, strona A4 wypełniona tekstem może okazać się 2-3 stronami rozliczeniowymi tłumaczenia poświadczonego. Wynika to jednak z faktycznej objętości znajdującego się na niej tekstu zapisanego mniejszą czcionką, z mniejszą interlinią itp. Z kolei jeśli chodzi o typowe, powtarzalne dokumenty, tłumacze stosują najczęściej stałe stawki, które są niższe niż cena, która wynikałaby ze stawki za stronę rozliczeniową. 

Warto zwrócić uwagę na to, że powołane wyżej rozporządzenie o wynagrodzeniach tłumaczy nie jest wiążące dla transakcji tłumaczy z osobami fizycznymi i podmiotami gospodarczymi. Dotyczy ono jedynie sytuacji, w których tłumacz wykonuje tłu

maczenie na żądanie sądu, prokuratury, policji lub organów administracji w postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy. Cenami tłumaczeń rządzi więc w zasadzie wolny rynek. Warto przytoczyć w tym miejscu pewne wskazania w tym zakresie, które zawiera Kodeks Zawodowy Tłumacza Przysięgłego: “Ustalając wysokość wynagrodzenia za tłumaczenie dla innych zleceniodawców lub zamawiających, tłumacz przysięgły uwzględnia wymaganą wiedzę specjalistyczną, konieczny nakład pracy, stopień trudności tłumaczenia, własne kwalifikacje, doświadczenie i pozycję zawodową, miejsce wykonywania tłumaczenia i jego termin, odpowiedzialność wiążącą się z tłumaczeniem, a także nietypowy charakter tłumaczenia i ewentualne ograniczenie możliwości pozyskania innych zleceniodawców lub zamawiających”.

Podsumowując, na stosowaną w tłumaczeniu zwykłym i poświadczonym (tzw. “przysięgłym”) stawkę wpływ może mieć (poza kompetencjami samego tłumacza, jego doświadczeniem, dodatkowymi kwalifikacjami itd.) stopień skomplikowania tekstu, format dokumentu, termin realizacji (np. usługi ekspresowe), łączna ilość tekstu do przełożenia, powtarzalność treści.

Rynek tłumaczeniowy jest dosyć pojemny i można na nim znaleźć bardzo zróżnicowane grono usługodawców. Różne są ich kompetencje, ceny, specjalizacje, formuły działalności. Być może powyższe wskazówki pomogą Klientom lepiej odnaleźć się w tej rzeczywistości i sprawnie zlecić tłumaczenie na korzystnych warunkach.